Penelopa na wojnie - O. Fallaci
- Napisane przez Edytor
Pomimo że od napisania „Penelopy na wojnie” minęło ponad pół wieku, to problemy w niej opisane są nadal aktualne. Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że zjawiska opisane w tej niewielkiej powieści przybierają na sile. Dużym problemem jest kryzys męskości, brak wyraźnych wzorców osobowych za którymi warto byłoby podążać. Z jednej strony mamy tępych brutali a z drugiej pogubionych, zniewieściałych chłopców. Jak w tym wszystkim młoda, ambitna kobieta, taka jak główna bohaterka „Penelopy…” ma się odnaleźć. Jak kobieta pragnąca ciepła i miłości, marząca o założeniu własnej rodziny jednocześnie może spełniać się zawodowo. Czy miłość i kariera są pojęciami wykluczającymi się? Czy też jest może jakiś margines swobody pozwalający na pogodzenie tych dwóch, wydawałoby się sprzecznych, idei.
Kiedy Giovanna, bo tak ma na imię główna bohaterka, dowiaduje się o wyjeździe służbowym do Nowego Jorku, gdzie ma znaleźć inspirację do nowego scenariusza filmowego, natychmiast postanawia odnaleźć swoja pierwszą miłość - amerykańskiego żołnierza, który w wyniku wydarzeń wojennych zmuszony był ukrywać się w jej rodzinnym domu. Pomimo, że od tamtej pory minęło już 14 lat (akcja powieści dzieje się w 1957 roku) i zarówno Giovanna jak i Richard, bo tak ma na imię amerykański amant, są innymi ludźmi, to młoda scenarzystka ma nadzieję, że miłość jest niezmienna i czas nie jest w stanie jej pokonać. Jak każda dobra książka, jest to bowiem książka o miłości. O tym jak różnie postrzegają ją mężczyźni i kobiety. O tym jak czas okrutnie obchodzi się z, niewygasłym wydawałoby się, żarem młodzieńczych uczuć. Wreszcie o tym jak sobie radzić z jej brakiem, gdy ukochana przez nas osoba nie podziela naszej pasji i odtrąca ofiarowane na ręku serce.
Pomimo, że pierwsze wrażenia z pobytu w USA pokrywają się z wyobrażeniami młodej dziewczyny, to kiedy cudem napotkany Richard odkrywa przed nią Amerykę jakiej sama pewnie nigdy by nie miała okazji poznać, nagle okazuje się, że nic nie jest takie na jakie wygląda. Ani Ameryka nie jest takim cudownym rajem na ziemi, ani Amerykanie nie są tak przebojowi jak ich kreują hollywoodzkie superprodukcje. W końcu sam Richard zawodzi, pokładane w nim przez Giovannę, nadzieje.
Rok 1957 jest rokiem kiedy Związek Sowiecki wystrzelił z powodzeniem pierwszego sztucznego satelitę Ziemi – Sputnika. Wywołało to w USA histerię, której ślady możemy odnaleźć w powieści Oriany Fallaci. Ponieważ jest to szczyt Zimnej Wojny, niektórzy z amerykańskich interlokutorów naszej młodej protagonistki wpadają w wojenny nastrój. Jednak jak słusznie zauważa Giovanna „Prawdziwa wojna to nie ta, na której walczysz z powodu dwóch wszechwładnych głupców zdecydowanych rzucić bombę. Prawdziwa wojna, to ta, na której walczysz z miłością i nienawiścią bez niczyjego rozkazu, szczególnie gdy z niej wracasz.”.
Nasza bohaterka pomimo, że pozornie poniosła porażkę - utraciła swoja wielką, młodzieńczą miłość, a może tylko pozbyła się złudzeń, wraca jednak ze Stanów wzmocniona. W myśl zasady co mnie nie zabije to umocni, przewartościowuje swój światopogląd. Nie jest już naiwną dziewczyną patrzącą na świat ufnymi oczyma dziecka. Jest w pełni świadomą swojej wartości kobietą. Jak sama podkreśla – „Jestem więcej warta od mężczyzny i Penelopy nie są w modzie. Ja wyruszam na wojnę i stosuję się do prawa mężczyzn: albo ja, albo ty. Albo ja, albo ty. Albo ja...”
Karol Pietrzak
- MSRP: price
- Genre: Action