Warsztaty

Rytuał - Graham Masterton

  • Napisane przez 
 
Kanibalizm – dość rozpowszechniony w świecie zwierzęcym – spotykany jest również wśród ludzi. Wydawać by się mogło , że tak odrażające zjawisko może być podyktowane jedynie skrajnym głodem, który zagraża bytowi fizycznemu jednostki dopuszczającej się nekrofagii. Niestety głód jest jedną, i to wcale nie najważniejszą, z przyczyn dla których członkowie gatunku dumnie zwącego się człowiekiem rozumnym, pozwalają sobie na takie praktyki. 

W „Rytuale” Grahama Mastertona mamy opisaną dość niezwykłą odmianę kanibalizmu – motywowany pseudoreligijnym mistycyzmem autokanibalizm, czyli zjadanie samego siebie. Te perwersyjne praktyki realizowane są przez rozprzestrzeniającą się jak zaraza sektę Celestynów. Masterton w przebiegły i dość kontrowersyjny sposób łączy w jedno motyw ofiarowania przez Chrystusa swojego ciała i krwi, wraz z rytualnym kanibalizmem praktykowanym na jednej z karaibskich wysepek, gdzie znaleźli schronienie wygnani z Europy Celestyni. 

Kiedy degustator restauracyjny Charlie McLean, wraz ze swoim synem, przyjeżdża do sennego, prowincjonalnego miasteczka nawet nie przypuszcza, że jego poszukiwania tajemniczej restauracji „LeReposoir” uruchomią ciąg zdarzeń które zmienią na zawsze jego spostrzeganie świata. Bo czy komukolwiek o zdrowych zmysłach, mogłoby przyjść na myśl, że w zamkniętej dla postronnych osób restauracji, w zasadzie wiejskim klubie, głównym daniem jest ludzkie mięso. A co dziwniejsze mięso te jest spożywane przez osoby będące jednocześnie dawcami. Co najwyżej pozostali wtajemniczeni mogą zostać wspaniałomyślnie zaproszeni do owej ohydnej uczty.

Nie jest to książka dla osób o słabych nerwach, a realistyczne opisy są w stanie przyprawić o torsje. Chociaż sam miałem problem z przebrnięciem przez co niektóre krwawe sceny to jednak uważam, że dobrze że taka książka powstała. Temat kanibalizmu, choć wydaje się marginalny, to jednak ciągle jest aktualny wśród niektórych, zblazowanych przesytem dóbr doczesnych, środowiskach, tak samo jak rozpowszechnianie filmów z egzekucji, tzw. „snuff movies”. Wspólnym mianownikiem dla tych praktyk jest całkowity brak poszanowania dla życia ludzkiego i świadczyć może tylko o zbydlęceniu obyczajów, swoistym powrocie do źródeł. W tym wypadku do prymitywnych źródeł zabobonu i wykoślawionego szamanizmu. Wszak to właśnie religia chrześcijańska położyła w wielu miejscach na Ziemi kres ofiarom składanym z istot ludzkich.

Nasz degustator restauracyjny jest w stanie wiele zrobić aby odzyskać swego syna, który przystał do Celestynów i ma być finałową ofiarą - tysiąc tysięcznym zjedzonym. Ma to rzekomo pomóc w sprowadzeniu Chrystusa na Ziemię. Jednak okazuje się że praktyki kanibalistyczne mają więcej wspólnego z czarnymi mszami i w efekcie sprowadzony zostaje Baron Samedi, który jest piekielnym wysłannikiem. Natomiast Charlie McLean przekonuje się, że czasem wysiłek ludzki, choćby nie wiadomo jak wielki, nie wystarcza i wówczas tylko boska interwencja może pomóc. Po raz kolejny okazuje się, że głównym przesłaniem Chrystusa, które jest zawsze aktualne, była miłość. Wiele w życiu Charliego musiało się wydarzyć, by mógł usłyszeć od swego syna szczere wyznanie „ Tato. Tato. Kocham cię, tato.”

Książka jest bardzo ciężka i w zasadzie powinienem ostrzec przed jej czytaniem. Ale ponieważ podobne praktyki, choć nie na taką skalę, zdarzają się i we współczesnym świecie, to pozostaje tylko mieć nadzieję, że będzie ona stanowiła przyczynek do refleksji i swoiste ostrzeżenie do czego może prowadzić brak szacunku dla ludzkiego życia.
Karol Pietrzak
 
  • MSRP: price
  • Genre: Action